Ludwika Maria Gonzaga de Nevers (urodzona w Paryżu, 18 sierpnia 1611 roku, zmarła w Warszawie, 10 maja 1667 roku) herb

Córka Karola I Gonzagi, książę de Montferrat, książę de Nevers, książę de Mayenne, książę de Retel i Katarzyny Baudemont-Vaudemont-Guise Lotaryńskiej, córki Karola II Baudemont-Vaudemont-Guise Lotaryńskiego, księcia de Mayenne.

Księżna de Nevers od 22 września 1637 roku. 15 lipca 1647 roku zostaje koronowana przez arcybiskupa gnieźnieńskiego i prymasa Polski Macieja Łubieńskiego, politycznie wpływowa królowa Polski od 17 stycznia 1649 roku do 10 maja 1667 roku, księżna opolsko-raciborska od 6 lipca 1655 roku do 11 grudnia 1663 roku.

27 listopada 1645 roku na życzenie strony polskiej Maria Ludwika Gonzaga przyjmuje imię Ludwika Maria.

5 listopada 1645 roku w Paryżu (per procura), 10 marca 1646 roku kolegiata świ. Jana w Warszawie (pro futuro) poślubiła Władysława IV Wazy (urodzony w Łobzowie 9 czerwca 1595 roku, zmarł w Mereczu 20 maja 1648 roku) króla Polski, wielkiego księcia Litwy i tytularnego króla Szwecji. 30 maja 1649 roku poślubiła w kolegiacie świętego Jana w Warszawie brata WładysławiaIV, Jana II Kazimierza Wazy (urodzony w Wilnie 22 marca 1609 roku, zmarł w klasztorze Św. Marcina w Nevers we Francji 16 grudnia 1672 roku) króla Polski i wielkiego księcia Litwy.

Na chrzcie otrzymała imię Maria. Dopiero poślubiając króla polskiego przyjęła imię Ludwiki ponieważ w Rzeczpospolitej imię Maria było zarezerwowane dla Matki Boskiej. Maria wychowywała się w renesansowym zamku w Nevers i w Paryżu. W dzieciństwie była chorowita i podobno stale marzyła o koronie.

Gdy miała 16 lat zakochał się w niej młody brat króla Francji. Gaston, książe orleański, był oficjalnym następcą tronu, dlatego też rodzina nie zgodziła się, aby poślubił on księżniczkę mantuańską. Nie udało się młodym zawrzeć ślubu w tajemnicy - zapobiegła temu królowa, zamykając na kilka tygodni w odosobnieniu Marię, a potem siłą umieszczając ją w klasztorze. Maria przebywała tam przez trzy lata. Po śmierci ojca otrzymała rodzinne dobra we Francji. Pojawiła się też pisemna propozycja małżeństwa z królem Władysławem. Jednak Marię spotkało rozczarowanie, bo król polski poślubił księżniczkę Cecylię Renatę.

Maria uważana byłą za ładną, a nawet piękną: "Kibić jej była dorodna i miała dość ciała. Oczy czarne i piękne włosy tegoż koloru, płeć gładka, piękne zęby (...). Miała prawdziwą postać królowej".

W późniejszym okresie cechowała ją niespożyta energia i odwaga. Ludwika Maria była wybitną indywidualnością. Była ogromnie wytrwała, miała niezwykle silną wolę i zapał. Była mądra, dowcipna i wykształcona, często jednak zmieniała zdanie i była niedyskretna.

W 1638 roku Jan Kazimierz, przyrodni brat Władysława IV został aresztowany przez Francuzów i uwięziony w Vinncennes. Gdy go uwolniono, stał się kłopotliwym gościem dworu francuskiego, nie traktowano go tam jak równego stanem. Królewicz zaprzyjaźnił się z Marią Gonzaga. Podarowała mu ona swój portret i planowała małżeństwo z nim. Jednak wkrótce Jan Kazimierz wyjechał z Paryża, a Maria przeżyła jeszcze jeden zawód.

Głośny był romans Marii z Henrykiem d'Effiat markizem Cinq-Mars, wielkim koniuszym królewskim. Maria skłoniła kochanka do spisku przeciw królowi, w wyniku czego markiz został ścięty, a i samej Marii groziło niebezpieczeństwo.

Po śmierci Cecylii Renaty Francuzi zaproponowali Władysławowi małżeństwo z Marią. Król zachwycił się portretem, jednak 33 letnia Maria byłą już wtedy tęgą kobietą i nie tak atrakcyjną, jak na przedstawionym królowi obrazie. Król nie wiedział jednak o tym. W 1645 roku królowa opuściła Paryż. Wyjeżdżając zbierała informacje o swoim małżonku, między innymi dowiedziała się kto jest aktualną faworytą króla. Ludwika Maria próbowała uczyć się polskiego, jednak nigdy go nie opanowała i z mężem porozumiewała się po włosku. Spotkanie małżonków nie wypadło najlepiej. Królowi żona nie podobała się, wypowiadał kąśliwe uwagi na temat jej urody. Na weselu (1646 rok) niedomagającego króla cały czas noszono na krześle, a wieczorem małżeństwo nie zostało skonsumowane.

Ludwika Maria miała wtedy 35, a Władysław IV 51 lat. Małżeństwo było nieudane, król był dla żony niemiły, rzadko ją odwiedzał, stale zdradzał. Stopniowo jej pozycja się wzmocniła - zaczęła pielęgnować męża. Spędzali razem więcej czasu, np. grając w taroka. Uzyskała też wpływ na nominacje wysokich urzędników. Zapewniło jej to stały dochód. Na wychowanie syna Władysława IV z pierwszego małżeństwa Ludwika Maria nie wywierała wpływu.

Pewien wpływ, szczególnie w sferze obyczajów wywierał jej francuski dwór. W otoczeniu królowej lansowano rezygnację z czepców przez mężatki i odsłonięcie ufryzowanych włosów oraz głębokie dekolty w sukniach. Wszystko to budziło głębokie zgorszenie mas szlacheckich.

W 1648 roku Małżonkowie podróżowali i król zachorował. Przed zgonem usłyszał jeszcze o wybuchu powstania Chmielnickiego. Już wcześniej Ludwika Maria zdecydowała się, że po śmierci męża poślubi Jana Kazimierza. Okazało się, że zyskała nań wielki wpływ. Teraz, w czasie bezkrólewia gorąco popierała jego kandydaturę. Rywalem Jana Kazimierza był jego brat, Karol Ferdynand. Ostatecznie królem Polski został wybrany w 1648 roku Jan Kazimierz.

W 1649 roku odbył się ślub 41-letniego króla z 38-letnią Ludwiką Marią. Oczywiście wcześniej uzyskano dyspensę ponieważ poślubienie wdowy po bracie było uważane wtedy za kazirodztwo. Wkrótce potem król wyruszył pod Zbaraż. Pozycja monarchini przy boku drugiego męża była o wiele silniejsza niż przy pierwszym małżonku. Jan Kazimierz był do żony przywiązany i odnosił się do niej serdecznie, choć czasem zajadle się kłócili. W czasie całego małżeństwa król zdradzał królową nieustannie. Mimo tego był całkowicie psychicznie zależny od żony. W sporach zawsze jej ustępował. W wkrótce po ślubie królowa zaszła w ciążę.

Ludwika Maria Gonzaga, dostrzegając depresję i infantylizm męża Jana Kazimierza, w znaczącej części przejęła rządy, co dostrzegali współcześni. Ta para nie była w sobie zakochana, wydaje się, że Jan Kazimierz pojął Ludwikę Marię, wdowę po bracie Władysławie IV, z powodu braku poczucia bezpieczeństwa, iak podpowiada psychologia, obfity biust królowej miał tu znaczenie: król szukał zapewne matki, czego nigdy nie znalazł w chłodnej i surowej dla dzieci Katarzynie. Habsburżanka wyniosła bowiem sposoby surowego wychowania dzieci o chlebie i wodzie z wiedeńskiego burgu, wpędzając zapewne Jana Kazimierza w chorobę depresyjną. Silna kobieta, a taką była Ludwika Maria, znakomicie nadawała się do roli opiekunki chwiejnego króla - i tak też się stało.

Królowa rządzi królem "niczym mały Etiopczyk słoniem" - pisał dziejopis Wawrzyniec Rudawski, podczas gdy król z coraz większym zapamiętaniem oddawał się romansom, wpędzając przy okazji Rzeczpospolitą w tarapaty. W Polsce odnowił się wtedy syndrom Bony, czyli niechęci do „rządów baby". Ludwikę Marię postrzegano jako tę, która przyszła ze zbyt wyzwolonej Francji i wprowadziła modę nagich biustów bez okrycia zgiezła, romansowanie dworskie i przekupstwo, czyli korupcję.

Przy ówczesnym poziomie medycyny poród w wieku 40 lat wymagał odwagi. Z Francji sprowadzono lekarza, odprawiano uroczyste nabożeństwa we wszystkich warszawskich kościołach. W 1650 roku królowa urodziła córkę, Marię Annę Teresę. Królewna zmarła jednak gdy ukończyła rok. W 1652 roku urodził się królewicz Jan Zygmunt, ale także wkrótce zmarł.

Osobny rozdział w życiu królowej otworzył najazd szwedzki. Dwór opuścił Warszawę i znalazł siedzibę poza granicami państwa, w Głogówku. Kraj był zajęty przez Szwedów, większość senatorów opowiedziała się za Karolem Gustawem bądź opuściła Polskę. Dwór stał się jedynym ośrodkiem, który nie skapitulował. Rola króla ogromnie wzrosła. Jednak znerwicowany Jan Kazimierz był zbyt słabą indywidualnością by odegrać rolę przywódcy narodu i organizatora oporu. Wtedy właśnie specjalnego znaczenia nabrała Ludwika Maria. Pokazała siłę swego charaktery, upór i pomysłowość. Dzięki jej znajomości ludzi, pracowitości i energii podtrzymywała na duchu męża i senatorów, zagrzewając ich do walki. Potrafiła obradować po 15 godzin na dobę przez dwa dni z rzędu. Nigdy jeszcze w dziejach Polski żadna monarchini nie pełniła tak ważnych funkcji i nie podejmowała decyzji o takim znaczeniu dla kraju. Wokół dworu królewskiego w Głogówku zaczęły się skupiać siły gotowe stawiać opór Szwedom.

Królowa podjęła różnoraką działalność antyszwedzką. Ofiarowała część swoich klejnotów na obronę Krakowa, wysłała pieniądze Paulinom broniącym Jasnej Góry, własnym sumptem uzbroiła oddział wojska. Założyła: mennicę, w której bito monety z jej biżuterii, wotów i naczyń kościelnych. Nawiązała kontakt z oddziałami, miastami i magnatami stawiającymi opór Szwedom. W 1655 roku zainicjowała wydanie uniwersału do narodu w wzywającego wszystkie stany do powstanie przeciw Szwedom. Brała nawet osobisty udział w walkach 1656 roku - objeżdżała szańce w obleganej Warszawie, zachęcając żołnierzy do walki. W czasie inspekcji walczących oddziałów w 1658 roku omal nie zginęła. Ważną rolę odgrywała działalność dyplomatyczna, która w całości znalazła się w jej rękach. Szukała sojuszników w walce ze Szwedami wśród Rosjan, Duńczyków, Kozaków, Francuzów. Pisała do Karola Gustawa listy z prośbą aby ten nie dopuścił do zniszczenia Zamku Warszawskiego. Sejm ratyfikował wszystkie zawarte przez nią traktaty (z Moskwą, Austrią i Brandenburgią).

Śmiało możemy powiedzieć, iż królowa miała znaczny wkład w to, że ciężka i długotrwała wojna zakończyła się sukcesem. Nie doszło do utraty najmniejszego nawet skrawka Rzeczypospolitej.

Po zakończonej wojnie ze Szwedami królowa podjęła jeszcze jedno ważne zadanie. Dążyła do przeprowadzenia wyboru nowego króla za życia Jana Kazimierza (elekcja vivente rege) i przeprowadzenie umiarkowanych reform wojska i sejmu (zniesienie liberum veto i ograniczenie samowoli hetmanów). Na tronie miała zasiąść jej ukochana (choć nigdy nie widziana) siostrzenica Anna Henryka Julia.

W związku z tym, że przez cały okres swego panowania Ludwika Maria nie umiała zjednać sobie średniego ziemiaństwa w działaniach swych musiała opierać się na magnatach. Posunęła się nawet do spisku. Historycy zarzucają jej, że ważniejszy był dla niej interes dynastyczny, niż dobro kraju. Ludwika Maria przekazała np. swej siostrzenicy Annie olbrzymi majątek - oba księstwa śląskie, które wcześniej otrzymała od męża i które w ten sposób oderwane zostały od Rzeczypospolitej. Królowa planowała zmusić Sejm do uznania jej pomysłów przez zastraszenie wojskiem, rozważała możliwość interwencji wojsk francuskich, szwedzkich lub Kozaków. Przywróciła nawet do łask banitę i zdrajcę Hieronima Radziejowskiego.

Wszystko to powodowało, że Ludwika Maria stała się najbardziej znienawidzoną w dziejach Polski królową. Jej konflikt z potężnym magnatem Jerzym Lubomirskim po części doprowadził do tragicznego w skutkach rokoszu.

Po wyjeździe Marysieńka zatrzymała się w Rzymie, gdzie utrzymywała dwór i gwardię przyboczną, w sumie dwieście sześćdziesiąt osób, co kosztowało niebagatelną jak na owe czasy sumę tysiąca skudów* dziennie i zachowywała się jak na królową przystało, dbając o zachowanie etykiety i należnego ceremoniału, czym często wprawiała w zakłopotanie przebywających w Rzymie dyplomatów.

W Wiecznym Mieście odnowiła też znajomość ze swym starym znajomym, czy też jak chcą niektórzy historycy, byłym kochankiem, Pignatellim, czyli papieżem Innocentym XII. Ponoć papież, choć w podeszłym wieku, nadal był czuły na wdzięki Marysieńki i udzielił jej gościny w jednym z watykańskich pałaców, który stał się jej oficjalną rezydencją. Co więcej odwiedzał ją dwa razy w tygodniu, a Maria Kazimiera z czasem stała się też jego osobistym doradcą.

Innocenty XII był jednym z najsurowszych papieży w całej historii Kościoła: nakazał "wyposażenie" wszystkjch posągów przedstawiających nagie postacie w listki figowe zakrywające części intymne, a nawet... zamalować piersi Madonny na obrazie Guida Reniego. Rozkazał również zamknięcie teatrów publicznych, a kobietom zakazano występów, ich role przejęli kastraci. Nie były to jednak jedyne ograniczenia dotyczące płci pięknej: kobiety nie mogły grać w karty, a za złamanie tego zakazu były wtrącane do więzienia. W stosunku do Marysieńki był znacznie bardziej pobłażliwy...

Kiedy Maria Kazimiera zorientowała się, że leciwy Pignatelli wkrótce opuści świat doczesny, zaangażowała się osobiście w wybór kandydata na kolejnego papieża. Zdecydowała się poprzeć kardynała Giovanniego Francesco degli Albaniego, który był tak wdzięczny swej protektorce za poparcie, że w pewnym momencie chciał nawet dla niej opuścić stan duchowny. Tak się jednak nie stało i Albani po śmierci Innocentego XII został głową Kościoła, pomimo że podczas konklawe wyraźnie sugerował, że nie chce zostać papieżem. Kiedy ogłoszono wybór - zemdlał. Gdy odzyskał przytomność, przez kilka godzin wymiotował, a potem tłumaczył, iż jest zbyt chory, by przyjąć na swe barki tak poważne zadanie, jakim jest kierowanie Kościołem. Jednak kardynałowie nie zmienili swojej decyzji i Albani został papieżem, przybierając imię Klemens XI. Swój pontyfikat rozpoczął dość osobliwie: odwiedził Marię Kazimierę w jej rezydencji, przynosząc jej półmisek poziomek z watykańskiego ogrodu. Potem para widywała się regularnie, co było oczywiście tematem plotek, od których huczał cały Rzym.

Oprócz wyżej wspomnianych spraw, głowę Marii Kazimiery zaprzątały sprawy rodzinne. Wiele kłopotów sprawiał jej leciwy i chorujący na podagrę, aczkolwiek wciąż pełen wigoru ojciec, a zwłaszcza jego zamiłowanie do hazardu i coraz młodszych panienek. Starszy pan raz po raz popadał w kłopoty i zaciągał długi, które cierpliwie spłacała jego córka.

Również jej ukochany syn, Aleksander, swym zachowaniem spędzał jej sen z powiek: najpierw związał się z hrabiną Esterle, byłą kochanką króla Polski Augusta II "Mocnego", słynącą z chciwości i nikczemnego charakteru, a potem z włoską kurtyzaną. Kiedy ten ostatni romans stał się głośny i nabrał cech skandalu, do akcji wkroczyła Marysienka, wypłacając kobiecie sowitą sumę ns przyszły posag i doprowadzając do jej wyjazdu. Niestety nie wyciszyła w ten sposób skandalu, wobec czego Aleksander i towarzyszący mu brat wyjechali do polski.

Królowa wtedy była już ciężko chora. Zmarła w 1667 roku w wieku 56 lat. Nie pozwoliła wezwać do swego łoża Jana Kazimierza, który brał udział w obradach sejmu. Jej śmierć wywołała na Janie Kazimierzu ogromne wrażenie. Król płakał jak dziecko i trząsł się na całym ciele. Jego rozpacz była wielka, choć nieco teatralna. Ponownie oświadczył, że zamierza abdykować.

Królowa Ludwika Maria pochowana została w katedrze wawelskiej w kaplicy Wazów, zaś serce jej spoczęło u wizytek.


Żródła:

"Małżeństwa królewskie - królowie elekcyjni" - Jerzy Besala,

"Poczet królów i książąt polskich" - Marek Urbański,

"Poczet królowych i żon władców polskich" - Marek Urbański,

"Poczet polskich królowych i księżnych" - Zbigniew Satała,

"Poczet polskich królowych, księżnych i metres" - Zbigniew Satała,

"Polskie krolowe" - Edward Rudzki (tom. II).


Amory na tronie autor - Jerzy Besala


Ludwika Maria Gonzaga w "Poczet.com"


"Romase żon polskich królów elekcyjnych" - "Historie z alkowy" - Iwona Kienzler.


"Władcy Skandynawii GENEALOGIA KRÓLÓW DANII, NORWEGII I SZWECJI OD IX W."- autor: Przemysław Jaworski - 2018

12-01-2020